O mnie – Światowe Dni Młodzieży Kraków 2016 na Klinach – zapraszam do prywatnej fotogalerii
Ostatnia aktualizacja: 01.08.2016 r.
Pielgrzymi na ŚDM 2016. Nie zrujnowali Krakowa, nie zniszczyli Klin, nie zdewastowali tramwajów i autobusów ani miejsc noclegowych. Nikogo nie napadli i niczego nie ukradli. Co zatem zrobili? To co zawsze, gdy spotyka się przyjazna młodzież z całego świata: wnieśli mnóstwo pozytywnej energii, radości i optymizmu.
Do młodzieży niestety już się nie zaliczam, ale jako Przewodniczący Parafialnego Komitetu Organizacyjnego ŚDM 2016, miałem wielką przyjemność pracować wraz z 30 innymi wolontariuszami z Klin, pomagając pielgrzymom przybyłym na Kliny z Afryki, Ameryki i Europy.
Mam nadzieję, że nasi goście zapamiętają pobyt w Krakowie bardzo miło – niech zaniosą na cały świat dobre słowo o polskiej, krakowskiej, klinowej gościnności.
Zachowujmy rozsądek i ostrożność, ale nie bójmy się na zapas i nie zamykajmy się na świat! Bądźmy serdeczni i otwarci!
Jak ŚDM 2016 przebiegał na Klinach? Zobaczcie Państwo w dziale „O mnie” – serdecznie zapraszam do oglądnięcia fotorelacji.
Do naszej części Klin przyjechało 290 Włochów, 2 Brazylijczyków i Kongijczyk. W swych mieszkaniach i domach gościło ich 80 rodzin z osiedli Pod Fortem, Mieczykowa i Klinów – Zacisza. Bardzo cieszy mnie, że tak wielu spośród nas, otworzyło swe domy dla obcych ludzi! Na tzw. Starych Klinach zamieszkali Ukraińcy.
W naszej Parafii pw. Św. Rafała Kalinowskiego do pracy zgłosiło się 30 wolontariuszy. W poniedziałek wykonaliśmy pracę organizacyjną: zarejestrowaliśmy przybyłych pielgrzymów i wydaliśmy im odpowiednie pakiety, a następnie zostali oni odprowadzeni do swych miejsc noclegowych. Od wtorku do niedzieli, wolontariacka praca polegała głównie na wydawaniu śniadań oraz oprowadzaniu pielgrzymów po Krakowie. Pracy było dużo. Traktowałem ją jako wyraz moich przekonań religijnych, a także jako wyśmienitą okazję, by zrewanżować się uprzejmością i pomocą za serdeczność, z którą spotykam się podczas moich zagranicznych wyjazdów.
Wielu z nas miało obawy o przebieg ŚDM 2016. Wielu wyjechało z Krakowa, chcąc uniknąć problemów organizacyjnych. Jednak tych problemów prawie nie było. Miasto funkcjonowało bardzo sprawnie – rewelacyjna Komunikacja Miejska, całkowite bezpieczeństwo, czystość. Mnie to nie dziwi, wręcz byłem tego pewien – przecież na całym świecie odbywają się wielkie wydarzenia i miasta nie są sparaliżowane. Wiele podróżuję – byłem na Igrzyskach Olimpijskich w Londynie, na piłkarskich euro w Paryżu, Warszawie i Wiedniu, a także na mundialu w Hanowerze, na beatyfikacji i na kanonizacji Jana Pawła II w Watykanie oraz przy wystawionym Całunie w Turynie – wszędzie wszystko przebiegało bardzo sprawnie. Czemu w Krakowie miałoby być inaczej? Czy jesteśmy gorsi? Nie! Kraków też potrafi! Kraków, czyli my – wszyscy jego mieszkańcy!
Życzę Państwu, a także sobie: niech pozostanie w nas radość i serdeczność, a w przyszłości miejmy w sobie więcej optymizmu!